Maj to z pewnością najbardziej stresowy miesiąc dla tegorocznych maturzystów. Niestety, ja również się do nich zaliczam. Mimo, że matura nie przynosi mi uśmiechu, staram się zachować resztki pozytywnego myślenia. Dzisiejsza aura mi w tym pomogła. Wspaniały i słoneczny dzień pozwolił zapomnieć o matematyce i cieszyć się chwilą. 

Miesiąc dopiero się zaczął, a już powoli zmienia się moja przyszłość, a ja razem z nią. Zaczynam myśleć inaczej i podchodzę do wszystkiego bardziej pozytywnie niż zwykle. Poprawiło się moje samopoczucie i mam nadzieję, że będzie tylko coraz lepsze. Może to myśl o wakacjach tak na mnie działa. Zostawiam wszystkie troski w tyle i zaczynam kolejny etap.

Czekając na odpowiedzi do arkuszy z matematyki, wyszłam na spacer do pobliskiego sadu. Dopiero dziś zorientowałam się jak, wiele pięknych rzeczy, które nas otaczają gdzieś nam umyka. Żyjemy w biegu i pogoni za karierą i ambicjami. Sami wpędzamy się w złe nastawienie, nie zdając sobie z tego sprawy. Czasem wystarczy zatrzymać się na chwilę i uważnie przypatrzeć się rzeczywistości. Wcale nie jest taka zła. Trzeba tylko znaleźć to, co maluje uśmiech na naszej twarzy!

Życzę wszystkim maturzystom powodzenia na jutrzejszym teście z angielskiego oraz pogody ducha! Bez niej, ani rusz. Dobranoc!